Natural Health Consulting-wiedza na zdrowie

Etnomedycyna z 4 stron świata: Ayurveda, TCM & …. . Technologie a środowisko. Odżywianie. Huna. Zwierzęta. Muzyka. Historia i Mistrzowie ars medicinae.

Archive for Styczeń 2014

Ile etyki w dietETYCE, czyli: „Sponsored by ….”. I: słowiańskie remedium – kwas buraczany.

Posted by natural health consulting w dniu 29 stycznia, 2014

Budujemy drżącymi rękoma, piętrzymy atom na atomie, ale kto cię zdoła ukończyć, katedro … R.M.Rilke

Nie tak dawno komentowałam zalecenia żywieniowe w szpitalach .

Gdzieniegdzie jeszcze osławione ulotki przetrwały:)))), ale …. poza tym, pojawiły się nowe. Powodowana pytaniami „Jak mamy ufać fachowcom, którzy każą nam TO jeść?!”, przystąpiłam do studiowania zgrabnego pagórka tekstów – otrzymanych i zniesionych:)))), wydanych na papierze przedniej jakości, w barwach przyciągających:)), a zdobnych zdjęciami zachęcającymi. I to by nie było straszne 🙂 Pozostała jednak ….. treść.

Niestety, nie odpowiem Państwu na „JAK MAMY UFAć…. ? ” To musi Każdy odpowiedzieć sam. Ale, po raz n-ty podpisując się pod wszystkim, co powiedziałam do tej pory, troszkę uzupełnię …

Bo dawno, dawno temu;) … wiedza o jedzeniu była po prostu nieodzowną częścią życia. Kusi, by zająć się historią dietetyki jako …nauki:), ale jak mi wiadomo, są Państwo zainteresowani głównie stroną praktyczną, więc …

Miłość do dietetyki rozgorzała w środowiskach przemysłowych na dobre, kiedy się zorientowano, że po pierwsze można świetnie zarobić na stworzeniu oddzielnej gałęzi … nauki:), po drugie – jeszcze świetniej – na argumentacji pozwalającej wcisnąć Ludziom odpad jako „produkt dietetyczny”, po trzecie …. czyż to nie świetna metoda, by rozgraniczyć i tak już poszatkowane specjalizacje, a przy tym mieć pretekst do OGRANICZANIA, KONTROLI żywności, tudzież licencjonowania wiedzy … no dobrze, w wielu przypadkach „wiedzy”:), tak, by Człowiek w końcu bał się jeść „na własną rękę”, bez … WIZYTY u Pana/Pani Państwowo Patentowanych ?

Na „po trzecie” się nie kończy:), jednak nie o dalszych aspektach NADZOROWANIA żywności poprzez diet(etykę?) dzisiaj…

Krótko: przegląd broszur sponsorowanych przez np. novo nor*isk ( te o dziwo nie były tak kompletnie beznadziejne …), polp*armę, johnson & jo****n …. STOP. Bo na jednej z broszur widnieje ( jak przebiegle;)) 
tłustym drukiem … „lifescan”, dopiero pod tym, drobniej „j & j…”….. Zerknijmy więc … „Właściwe żywienie w cukrzycy”….  
Ach… „właściwe”, no jak nie ufać komuś, kto chce … skanować? … nasze życie …. Co tam mamy? Polecają białka twierdząc, że „białka zwierzęce są najbardziej wartościowe”…. . Ręka wędruje automatycznie w stronę kosza, ale nie, nie, może coś jeszcze równie odkrywczego? Nawiasem mówiąc … no jakże niewłaściwe;))))))))… Przecież, szczególnie białko zwierząt z masowej hodowli, czyli faszerowana chemicznie padlina – toż to sam miód;)………Wyborność dla Cukrzyka ….;)
W grupie „białka roślinne” czytam – soja … Stałym Czytelnikom komentarz potrzebny nie jest, Nowi sobie znajdą:) „zalety” soi z pewnością … A propos … Pamiętają Państwo badania potwierdzające NEGATYWNY wpływ sojowych specjałów na męską …  jakkolwiek to brzmi;) ) – rozrodczość? To tak obok oczywistego … negatywnego wpływu na rozrodczość żeńską. Och, wiem, zupełnie inne zdanie będzie miał na ten temat Pan Prof. Lee Silver z Princeton University, znany piewca GMO … ja pozwolę sobie przy swoim zdaniu pozostać. Przy okazji: Panie w ciąży, pijące mleko sojowe … Czy jesteście pewne, że Wasze dziecko będzie chłopcem LUB dziewczynką ? Przepraszam, to może się wydawać brutalne, ale widząc
pretensje Matek pijących i jedzących soję, że „dziecko ma „to a to nie tak” rozwinięte, a alergie, a to nie wiadomo skąd …” – NAJPIERW się doinformujcie, potem pomyślcie … Co rośnie wokół, jest głównie Waszym pożywieniem, następnie decydujcie, z czego chcecie „zbudować” dziecko ….. Bo chyba nie z tego, co sprzedają koncerny ? A jeżeli tak … WASZ wybór.

Podobnie, jak z wymienionym w powyższej ulotce jogurtem …. No w sam raz „mniam”;), dla cukrzyków …. Taki przetworzony osad białkowy z extra wkładem bakterii zrobionych – pardon, w czyjąś pieluchę …. Rarytas;) Dobrze, że obok jest na liście kefir. ALE … 2% tłuszczu. A zwykłe, zsiadłe mleko, z mleka NIE poddanego pasteryzacji, to już nie ? Ojej… Bo ja naiwnie myślałam, że to jest – szczególnie dla tolerujących mleko krowie – całkiem niezły napój … I … PEŁNOwartościowy…

W „ciągu dalszym” …. „właściwej” dla cukrzyków diety mamy też mleko 0,5% tłuszczu. Nie wiem, po co, bo  nie nadaje się nawet do podlewania kwiatków;)  … Następnie … pieczywo …. Ach, pełnoziarniste …. Ile lat już proszę o zwrócenie uwagi na istotę reklamy „pełnoziarnistych”…. Powtórzę skrótem: jeżeli już pieczywo, to proszę z mąki wiadomego pochodzenia, z ziarna NIE poddawanego opryskom chemicznym, z ziemi nieskażonej nawozami przemysłowymi, jeżeli pszenica – to nie z pszenicy GMO…. o którą – tę NIEmodyfikowaną – coraz trudniej. W innym razie – niech będzie mąka owsiana, orkiszowa, jęczmienna, żytnia, łubinowa ….  ( różnice w orkiszu też wyjaśniałam), pozyskiwana na podobnych jak wyżej warunkach. Jedząc bowiem tak promowane „pełne ziarenka” … pełne też herbicydów, insektycydów etc. – nie poprawiamy sobie raczej … czegokolwiek.  W dodatku – „każdemu, co jego” – jedni tolerują pełnoziarniste produkty, inni – nie i już.

Mówiąc o pieczywie, nie możemy też zapominać o sposobie produkcji ( pisałam). Najlepiej – jeżeli nie znamy dobrego Piekarza – piec w domu, pozwolić na długą fermentację, która jest istotą dobrego chleba …

Chcecie dobrą kromkę na śniadanie? Pozwólcie jej – kiedy jest jeszcze ciastem:) -DWA razy wyrosnąć. Na własnym zaczynie. Ludzie przechowują zaczyny, rozejrzyjcie się, może Ktoś się podzieli? Jeżeli nie – pamiętajcie, że do wypieku nie potrzebujecie koniecznie „drożdży ze sklepu” – też często GMO …. Odkąd ludzie nauczyli się piec chleb … korzystali z dzikich – tych koczujących na okrywie ziaren … tych w powietrzu …. Jesteście wystarczająco cierpliwi, aby z nich korzystać?
Jeżeli nie …. musicie nauczyć się konsekwencji, jakie niesie niecierpliwość.

Rozumiem, że praca, że dzieci, że życie mija … No właśnie, dlaczego tak szybko? 🙂 Wybór ….

Wracając do rzeczonej broszury … „Napoje typu light są niskokaloryczne ponieważ zawierają słodziki”. :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

„Lighty” będące często nie tylko bombą kaloryczną, ale i prawdziwym trujem-rozpychaczem;), omówiłam – mam nadzieję, zwięzło, we wpisach wcześniejszych .

Są i … „substancje słodzące”…. Słodziki ;)))) „sacharyna, cyklamat, aspartam ….” – podobno – wedle broszury – „spożywane w rozsądnych ilościach nie stanowią zagrożenia dla zdrowia”. W tym miejscu już nawet nie mogę się śmiać … ILE to jest wg PTD „rozsądna ilość”???  Niestety nie znam takowej w przypadku wymienionych produktów.
ILE kosztowało napisanie takiego zdania ? ILE kosztuje zdrowie ludzkie? … życie ? …. Broszurę opracował…
Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Dietetyki, a omawiane produkty są oczywiście „jednymi z” tamże wymienianych … 

To dopiero pierwsza ze stosu prawie identycznych broszur, promujących jedzenie margaryny, odtłuszczonego nabiału, g…. jogurtów, martwych – homogenizowanych serków, soi … O, proszę: pod „piramidą zdrowego żywienia w cukrzycy” – a jest w niej i … MARGARYNA, podpisali się: Pan prof.dr hab n.med. i Pani mgr ( oszczędzę nazwisk ) z Instytutu żywności i żywienia w Warszawie … Oj… nie wystarczyło „żywności”? :))))) „…żywności i żywienia” brzmi …. BARDZIEJ naukowo? ;)))

Czy Ktoś  mi wytłumaczy, GDZIE w tym ETYKA ? A … jeżeli Ktoś upierałby się, że „poleca wedle sumienia i wiedzy”…JAKA to wiedza ???

I proszę nie podawać pomysłów z Wikipedii – w Niemczech zwanej Lugipedią ( od Luege – kłamstwo ), naturalnego biotopu przemysłu manipulacyjnego  ……… Wyjaśnianie terminu „teorie spiskowe” … bardzo natrętne wyjaśnianie zaczęło się wszak w gorącym momencie potrzeby odsunięcia wątpliwości wobec oficjalnej wersji śmierci JFK … ( Kennedy’ego) … Bo przecież Ludzie nie mają prawa mieć wątpliwości co do właściwości – czyt. słuszności postępowania waaadzy …..

No właśnie, „teorie …” , które NIE są teoriami … Bo odgradzanie ludzi od naturalnych zasobów żywności, od możliwości decydowania o swoim zdrowiu i życiu, od możliwości wyborów … również NIE jest teorią.

Prężny przemysł nie zasypia, nie … Od 2006 można studiować w Austrii … DIETOLOGIę. :)))))))))))))))))))) Austria to taki śmieszny kraj, w którym Ktoś posiadający tytuł, ale nie życzący sobie tytułowania ( jakikolwiek, nie tylko w sferze naukowej), jest uważany za …. zakałę towarzystwa, hańbę profesji/stanu i … niesprawnego umysłowo …. W tym więc kraju istnieje dietologia :)))))))

To ja Państwu … nie będąc DIETOLOGIEM :)))))… ani nawet DIETETYKIEM :)))) … opowiem, co można sobie zmajstrować w domu, a co jest wyśmienitym tonikiem, remedium na zapalenia systemiczne, detoksykantem  …
nad którym już NIESTETY trwają badania w laboratoriach ( a Państwo wiedzą, że nie rzucam słów na wiatr) – konkretnie nad jego właściwościami wykazującymi wszechstronny, pozytywny wpływ przy:
-zaburzeniach krążenia
-nowotworach
-cukrzycy  ….

Mowa o czymś dostępnym powszechnie … i jeszcze nie opatentowanym. Na marginesie: korzystając z inspiracji na tej stronie – a wiem, że Niektórzy, korzystając, nieźle profitują – proszę mi nie dziękować, proszę  nie zapominać o odpowiedniej pomocy Ludziom niedożywionym – można wziąć przykład z Pana Kościuszki, organizującego ( nie tylko) wielką Wigilię oraz … bezpańskim zwierzętom – szczególnie zimą. A mówię o tym, gdyż zbyt łatwo, czerpiąc zyski, zapomina się o … równowadze.  Natura próżni nie znosi i … kiedy gdzieś jest za wiele … ujmuje. Bywa, w nieoczekiwany sposób.
Proszę więc – DZIELCIE się z Tymi, Którzy mają mniej.

Teraz konkret:)

Kwas buraczany, znany w Rosji, ale i w Polsce … Dlaczego Polacy nie osławili go jako polskiego … leku ? NIE WIEM. Może … bo … JAK ZWYKLE? Bo kompleksy ?… Bo … nie było sponsora?  Bo … każdy może to mieć ? …..
ALE próbują tego, rzecz jasna w swoim imieniu … Rosjanie 🙂

Panie Gospodynie gotujące barszcz czerwony znają toto;), Szanownym Niegotującym;) …

Weźcie kilogram ( przykładowo) buraczków czerwonych … Gdyby Ktoś miał dostęp do starej, „Czerwonej Kuli”, byłoby cudownie … Niech te nasiona dzieli i podaje dalej … Jeżeli nie – może być „Opolski” .. ważne, niech to nie będą najnowsze „choćby i najwytrzymalsze”;))) sorty. Myjemy je, obieramy, kroimy w plastry i wrzucamy do glinianego/kamiennego garnka. Do plastrów dorzucamy … potem już będą sobie Państwo dobierać smaki:))), ale na pierwszy rzut:

-odrobinkę soli kamiennej/morskiej – byle nie jodowanej,
-bakterie … i tutaj proponowane są „kupne”, kefirowe etc. Kefirowe – zależy które:), jeszcze od biedy ok., ale nie polecam, gdyż po kefirowych jest …. lekko pleśniawy;) posmak, one po prostu do kwasu buraczanego nie pasują. Możemy dodać kawałek skórki żytniego, swojskiego chleba – nie wielkoprzemysłowego, gdyż spleśnieje prędzej niż się ukisi:))), można też wpuścić parę kropli soku z kapusty kiszonej – własnej roboty:), albo – w ostateczności – z zsiadłego mleka – „od Babci z krową”;) …..

Teraz lejemy wodę – letnią, przegotowaną lub letnią – lekko ciepłą źródlaną, ważne, by ani chlorowana ani fluorowana ….

Przykrywamy buraki wodą a nawet bardziej:), bo lejemy by zostało tylko z 5 centymetrów od brzegu garnka. Jak mamy ochotę na eksperymenty, dorzucamy ziarno kminku, albo pieprzu, kolendry, może być goździk:), skórka jabłka … a nawet łyżeczka octu jabłkowego 🙂 …. I odstawiamy gar na tydzień, przykryty lnianą ściereczką. Od czasu do czasu popatrujemy, czy fermentuje, czy aby nie pleśnieje – w tym ostatnim wypadku wyrzucić i nastawić od nowa, kiedyś się uda:)))))

Taki toniczek sobie potem serwujemy rozcieńczony lub nie … w miarę smaku i upodobań, a z nim – nie tylko osławione leczniczo burakowe barwniki:), ale i bogactwo enzymów, vitaminy B ….
Smak …. rzecz gustu.
Jak ma smakować … krew Ziemi? Nieco glinno-bagiennie;))), intensywnie buraczano, niesamowicie ożywczo … INACZEJ niż wszystko, co można kupić:))) ……..

 Dorabiając się;))) dobrego ZAkwasu, proszę nie zużywać całości, ale zostawić sobie w garnku na następne porcje.

I tylko … pytanie: Skąd wziąć dobre buraki? ;)))

Najlepiej byłoby … z własnej ziemi. Z własnej uprawy. I bardzo cieszy rosnący trend ( nieładne słowo, lecz niech będzie:)) osiedlania w kierunku wiejskim. Pomijając już samo wychowanie dzieci w środowisku pełnym pozytywnych bodźców, bakterii biorących udział w przystosowaniu człowieka do … życia:) i całej reszty, ludzie odzyskują … lub zyskują:) SMAK.  

Nie jestem jednak pewną, czy radować się z ostatnich wniosków speców od zajmowania się cudzym życiem, czyli m.in. przedstawicieli ONZ … Oni bowiem zorientowali się i nawet ogłosili, że … „Maksymalne osiągnięcia finansowe agrobiznesu zostały dokonane”  ( Nafeez Ahmad w The Guardian), następnie – w ww.sfr.food.org/wypowiedzi z Uni Nebrasca-Lincoln – „….. Przemysłowe plony wspięły się na szczyt ( przyp.mój – raczej na dno:))) ), (…) W wielu regionach są passe…”. Czyli: ludzie są coraz mniej zainteresowani pseudożywnością, obserwuje się migrację w celu odtworzenia dawnych technik upraw, ratowania starych odmian etc.

Co odrobinkę martwi? Czy z tego też nie wynikną jakieś … tfu, „regulacje”…  

Choćby i skraweczek ziemi więc – tak na miarę sił, nie przesadzać z tymi hektarami;)))- ale własny, niech się Państwu przydarzy. Tak na parę drzewek i warzywnik chociaż .

Nieraz słyszę „Ale wszędzie już skażona ziemia …” . O nie tak zupełnie, Drodzy Państwo, nie … Są jeszcze kawałki daleko od przemysłu, od wielkopowierzchniowych gospodarstw w całkiem dobrym stanie – niektóre nie uprawiane i kilkadziesiąt lat, ot, łąki, ugory po starych gospodarstwach… Są i w górach i na północy, na Kaszubach, i na Warmii/Mazurach – którymi się zauroczyłam sama, naprawdę są. Zanim się Państwo na cokolwiek zdecydują .. proszę sobie odpowiedzieć na parę pytań:

-jakość Państwa zdrowia

-preferencje życiowe.

Bo raczej nie będzie się czuł np.na Mazurach dobrze ani miłośnik gór ani dużego miasta – ze zdrowiem akurat ok, gdyż są tam tereny odpowiednie dla chyba każdego stanu zdrowia, nawet – w kierunku Gdańska – cieplejsze. Nie powinien też raczej ryzykować ktoś  o słabym sercu i /lub umiłowaniu morza/i … miasta:)) – mieszkania w górach …

(Ale zawsze są wyjątki 🙂 )

Proszę więc dobrze ważyć wybór miejsca, a potem … uprawiać, spożywać, sadzić i zbierać, odnaleźć w sobie pory roku  … Czego Państwu serdecznie, czując bliskość Wiosny ( od 17.lutego – Księżycowa Wiosna), życzę …   

………..

P.S.

Często podsuwają Państwo polskie blogi wydające się godnymi czytania … i tak jest. Ale też sugerują Państwo umieszczenie ich na liście po prawej:) …

Ostatnio się „złamałam” i ….. oprzytomniałam w chwilę:)

Mam propozycję: proszę założyć własny blog, następnie umieszczać tam ulubione lub „warte czytania”. Dlaczego? Już mówię: wiele z proponowanych – przyznaję – jest szalenie ciekawych – choć nie zdołałam przeczytać więcej niż jednej strony:) i niestety nie zostanę ich bywalczynią – musiałabym nie odchodzić od biurka:) , odważnych, pięknie prowadzonych …. Jeden problem: jeżeli tylko zamieszczę adres jakiegoś polskiego blogu, od razu znajdują się jego … PRZECIWNICY! Oczywiście promujący …. swój ulubiony 🙂 . Proszę Państwa …. czy to norm… pardon, czy tak powinno być? Czy to nie  … CHORE? Zajrzeć zaś na forum „polecanych” – roi się od krytyki …. bardzo podobnych, ale nie „w 100%” odpowiadających gustowi danego Autora – stron, pomijam język, widoczne gołym okiem nadużycia wobec „innego”, posądzanie go o najgorsze zamiary ………. Przepraszam, ja się w to bawić nie będę. 

Wszystkim prowadzącym działalność informacyjną, opiniotwórczą …pamiętnikarską … życzę dostrzeżenia, że
NIE POSIADAJą PATENTU NA PRAWDę, że Inni też mają prawo wypowiedzi, w końcu … że jeśli nawet Ludzie o zbliżonych poglądach będą się nawzajem zwalczać – będzie, jak jest, czyli cała praca  na nic.

Czy o to Wam chodzi, Drodzy Kłótnicy ? I jeszcze jedno: tutaj awantur nie będzie, a dalsze odnośniki zamieszczę wyłącznie wtedy, kiedy sama uznam 
owo za stosowne. Uff 🙂

Posted in aktualności, zdrowie | Możliwość komentowania Ile etyki w dietETYCE, czyli: „Sponsored by ….”. I: słowiańskie remedium – kwas buraczany. została wyłączona

Litania do Czytelników;) oraz: Tarczyca, czyli żywy włos i żywa myśl. Cz.6.

Posted by natural health consulting w dniu 19 stycznia, 2014

Wyjątkowo, na skutek pewnych emocji, których się bynajmniej nie wstydzę … mała prośba ode mnie: Jeżeli uważasz, że myślisz, nie pozwól, aby ktoś myślał ZA Ciebie.

…………………..

Państwo naprawdę chcieliby, żeby skomentować ostatni zgon po szczepionce ? … 

Można zacząć :
Nie byłam przy tym, nie znam szczegółów ani lekarzy biorących udział niechlubny, więc pierw muszę się zapoznać …..

Można też:  

 Cóż, TERAZ ? Setki razy uprzedzałam, ostrzegałam, przytaczałam multum przykładów …. Powtarzałam: szczególnie, kiedy dziecko osłabione, przemyśleć trzy razy !

ALE … proszę Państwa .. niełatwo jest powiedzieć choćby słowo, gdy tak aktualnym komentatorem jest śmierć. Proszę więc wybaczyć, nie teraz. 

Zwrócę jednak uwagę na hucpę, z jaką wyraził się jeden z dyżurnych speców medycyny telewizyjnej: „Lekarze mówią, że szczepionka sama w sobie nie może wywołać choroby”.

Ciekawe … „Lekarze mówią”? A … pardon, którzy? Jacy? W tak ważnej sprawie – bo nie mówimy tu o zawodowym żargonie, o powiedzonkach….. Nawet nie „większość”? Nawet nie „ci a ci”? Bo …. podobnie, jak Państwu, i mnie znani są lekarze przekonani o szkodliwości szczepionki w kontekście WYWOŁANIA choroby … Pierwszy zaś z brzegu kontrargument – dostrzegalny i gołym okiem przeciętnego Obywatela: jeżeli po podaniu szczepionki może wystąpić reakcja alergiczna – czy szczepionka nie będzie powodem stanu zagrożenia życia, więc … zaburzenia w organizmie, więc … – mówiąc językiem medycyny szkolnej, popularnej:) – choroby?

Proszę więc nie p……. powiadać;) takich haseł, gdyż prawdziwe są jedynie WARUNKOWO, przy założeniu, że mowa o gronie lekarzy przekonanych o dobrodziejstwach 😦 szczepień LUB opowiadających pardon, pierdoły na zlecenie,  co jednak nie zostało zaznaczonym w wypowiedzi .

 Jeżeli już przy szczepionkach …

Szykuje się nowy, wielki test cierpliwości  …. Na razie wściekła się Australia: oralna szczepionka na cholerę ( a na cholerę tam ona ? :)), trzyetapowe studia z królikami doświadczalnymi zwanymi w danym wypadku ludźmi – w roli głównej.

A czymże ona? Może jakaś … nieszkodliwa? 😉 A może … pomocna? 😉 ….

Może … NaŁkowcy wzięli pod uwagę sprzeciw orientujących się w niekorzystnych skutkach ubocznych? Może wycofali ze składu rtęć?

A figa … Doustny wynalazek;) jest niczym innym, jak koktailem rtęciowym z .. GMO, Shigella flexneri NR1, „wyprowadzoną” z Vibrio cholerae … Podobno … sztucznie zneutralizowana, by „zapobiec tworzeniu toksycznych molekuł”. Który naŁkowiec powie: „Ja, ze 100% pewnością, gwarantuję takie zneutralizowanie, by nie tworzyła …. „?

Bo w przekładzie na ludzki;))) – nieaktywne podjednostki B toksyny cholery ciągle tworzą się w bakterii, ale niby nie są w stanie rozwinąć toksycznego działania …. Nie są w jakich warunkach? I czy nie są? Pytam, czy w 100% nie są ???

Tłumacząc na polszczejszy;) …. nietestowane bakterie GMO wyjdą między Ludzi. Mam brzydkie przeczucie, że w pierwszej kolejności zostaną poczęstowani Aborygeni. ALE;) … zerknijmy, co ma do powiedzenia na ten temat producent o niezwykle pokojowym nastawieniu:) i jeszcze milszej nazwie: paxV*x ? „Nie ma wiarygodnych studiów na temat niepożądanych działań co do bezpieczeństwa i zdrowia ludzi”.

W języku obeznanych z historią wakcynologii to: „Nie ma wiarygodnych studiów co do bezpieczeństwa i działania tego materiału”,   a co pięknie wyraża M. Fluegge z w ww.vactruth.com/2013/12/06/, gmo-vaccines.

Tak przy okazji, co do rtęci … zauważyli Państwo w różnych tekstach – jak najbardziej fachowych – że w obecności rtęci nie chcą rosnąć normalne bakterie ? A GMO rosną , ot, jaki cud ;)))))))))) ………………….

A może … może postęp zaszedł już tak daleko, że może ja zacofana ino się w tym syćkim;) nie łapię i z uporem nie pozwalam się szczepić ?

Proszę zerknąć na dalsze źródła: w ww.ogtr.gov.au,
w ww.cdc.gov/cholera/general .

A jak chiwlka wolna …
w ww.aac.asm.org/Complex Multiple Antibiotic and Mercury Resistance …… /2004, – inspirujący;)))

Nie wrócę szybko do omawiania szkodliwości Wi-Fi, ponieważ informowałam o jego wątpliwych zaletach tak dawno, iż ….. nie:) dziwią pytania „co pani sądzi o?”:) ALE … chętnie podrzucę jeszcze w tej kwestii:
w ww.safespaceprotection.com oraz
w ww.stopsmartmeters.org.uk – tamże jakieś trzydzieści parę studiów odnośnie szkód wyrządzanych organizmom żywym przez działanie Wi Fi.

Mimochodem ….
Nowa Zelandia … niby krańce jakieś;), ale ktoś, kto nie wyłączyłby tam po 20.00 lub najpóźniej po 22.00 rutera, byłby zakałą społeczeństwa. Można ? Można. Dodam, że nikt nie musi nikogo kontrolować, ludzie po prostu wiedzą, że cywilizację też należy dawkować.

………….

O toksycznych dodatkach do żywności i o miodach – nie – miodach:))) takoż pisałam, co nie znaczy, że kontynuacji nie będzie, ale – w zakresie, o jaki Państwo pytają, odpowiedzi zawarłam we wcześniejszych odcinkach.

Jeżeli już jednak ;)…. pojawiły się sugestie żywnościowe … przypominam sobie od razu Panią B. Tepper, szefową labu Uni Rutgersa, badającego m.in. zmysł smaku …. Panią za…. skoncentrowaną:) na blokerze goryczy-
substancji eliminującej smak ostry, a uwypuklającej te uznane za przyjemne – piszę uznane, gdyż cenię gorycz – szczególnie w cykorii:) czy mniszku lekarskim, podobnie nie wyobrażam sobie stołu bez ostrości:)), a machinacje przy zmyśle smaku nasuwały zawsze obraz jednostajnej papy, sporządzonej przez … POSIADACZA LICENCJI NA JEDZENIE i otumaniającej całe narody po równo …. Ach, „mówisz -masz”;) – EU szykuje właśnie … choć robi się wszystko, by przyklepać „wytyczne” bez rozgłosu – szykuje …. ujednolicenie przepisów kulinarnych dań serwowanych w restauracjach … Co zakrawa na ponury żart Brukseli …. 
z pewnością nim NIE JEST.

Ale Pani Tepper … w jej labie ustalono bowiem zależności między genami kontrolującymi zmysł smaku ( tu niestety włożę kopytko;) w drzwi, ponieważ nie jestem przekonaną, iż o smaku decydują wyłącznie geny ) a mechanizmami przyjmowania pożywienia…. Blokery goryczy …. nie wiem, jak Państwo, ale ilekroć pojawiają się w  mojej świadomości, tylekroć mam ochotę pokazać lobbystom pewien polski gest, jaki wykonał ongiś Pan Kozakiewicz na znanym stadionie ……

Nad … tfu, niszczycielami goryczy pracuje firma związana z pewnym Panem z Mount Sinai School of Medicine …

Oburzonym;), wrzeszczącym: ” Ale blokery goryczy są i w naturze!!!”, powiem: tak jest ! A jednak … te NOWE, wykonane przez człowieka, działają INACZEJ ! Mało? Ta sama firma zajmuje się … wzmacniaczami smaku słodkiego. Ach, ach, co za idea … Dzięki nim można zmniejszyć ilość cukru w produktach …? I to oczywiście nie odbije się na ich jakości ani na zdrowiu konsumentów ?

Przepraszam, tak się kończy, kiedy pytają Państwo o moje ulubione zagadnienia:) ….  

……………..

Chciałam poruszyć temat zamachu na cynamon …. a EU  ogranicza jego zawartość w pożywieniu  … „Leki” na cukrzycę się nie sprzedają? :)))) Ludzie … reagujcie, zanim utkniemy , jak z wędzonkami … ( fakt reakcji na wędzonkowy zamach;) nie oznacza, iż zaczęłam jeść mięso: to nie, jednak po pierwsze – nie odejmę go od ust komuś, kto uważa, że bez niego nie może żyć, a po drugie … są jeszcze wędzone serki, wędzone śliwki, wędzone gruszki, sama podwędzam roślinny pasztecik więc …. WARA od MOJEGO DYMU !) Łotwa się postawiła, Polska  … no cóż ….Historia zaprzaństwa wcale nie należy do …. historii . Nie ma siły do tego barbarzyństwa, proszę poczytać na
w .ww.atlantic.com, zajrzeć w dyrektywę EG 1334/2008 ….. , na
w ww.bustle.com/danish_cinnamon_rolls_maight_cause_liver …. ;))))

Cynamon a uszkodzenia wątroby … Jak ktoś ma nadwyrężoną to i przeleżała woda zaszkodzi … Jak ktoś się go na…nawcina;), też … Ale, ale … najróżniejsze paracetamole leżą w każdym sklepie i EU nie chce regulować ich dostępności ? To znaczy, że one wątrobie nie szkodzą aż tak, jak kumaryna w cynamonie? Ojeeeej …. A ja myślałam, że one wątrobę rozwalają ….. Noż …. cholera;), człowiek żyje w błędzie ;)))), jacy ci urzędnicy troskliwi, mądrzy …. zabiorą nam przyprawy, „starodawne” jedzenie, o którym … kurczę, nie wiedzieliśmy, że jest złe, rakotwórcze i w ogóle śmiercionośne …;) A dadzą LEKI …. plastikową bryję … będą kontrolować, żeby każdy koniecznie przyjął, bo jak nie …. tak dla naszego dobra ….. i dla naszego dobra odbiorą gotówkę, bo po co nam ona, tyle rozbojów, a w ogóle to się nie umiemy z pieniędzmi obchodzić 😉 ……….

Ludzie … czy to możliwe, że jeszcze Ktoś TO łyka ?!

A propos kumaryny … kiedy latem :)) zachwycamy się aromatem skoszonych łąk … tam jest kumaryna … Prawda, że trudno sobie wyobrazić przyrodę bez tej substancji ? Weźmy … marzankę wonną/
Asperula odorata- w średniowieczu zwana konopką ,  niepozorną, acz wdzięczną roślinkę stosowaną od wieków ( u Niemców żelazny składnik słynnego Waldmeistra:), nad Mozelą – wina marzankowego – Maiwein:),
w zastojach żylnych, kołataniu serca, zmęczeniu, bezsenności, skurczach jeli i całej litanii innych zaburzeń – ona też zawiera kumarynę i oczywistym, że przyjmowanie jej długi czas lub/i w nadmiernych dawkach doprowadzi do nadmiernego rozrzedzenia krwi i nie przysłuży się wątrobie. Mnóstwo ziół ma kumarynę … Stosujemy je od lat, ale przecież zioła są od tego, by je stosować ….. mądrze, by je znać, by z nimi … współistnieć.

Ależ … po co, jeżeli przemysł naprodukował tyle „wspaniałych leków”? Po co kumaryna … kiedy można SPRZEDAć jej syntetyczne derywaty,  kiedy „dano” ludzkości „warfarynę, phenprocumon i spółkę „?

Nawiasem mówiąc ….. zabierzcie z rynku cytrynę, łobuzy*, bo kwas szkodzi szkliwu, ziemniaki, bo ktoś może zjeść zielone i się struje, bakłażany, bo kiedy taką śliczną oberżynkę spożyje ciężarna – może poronić i to nie jest żart! …… Zabierzcie wszystko, postawcie na polach kontrole i nad garnkiem kontrole i każcie jeść tylko chemiczne zmiotki z waszych koncernów ….. Czy nie taki macie zamiar ? Czy nie o to chodzi, kiedy czipujecie worki na śmieci, o totalną kontrolę ? ……………………

Uśmieli się Państwo taką wizją?

A ja wyjątkowo nie ….. Ponieważ …. lubię też historię … i lubię słuchać Starszych Ludzi i wiem od nich, że przed I wojną mało kto wierzył, iż się ona wydarzy, przed II wojną tak samo, że oglądając filmy sf – mało kto wierzył, iż ktokolwiek zabierze się za klonowanie człowieka i że będą latały drony ……………… Nie namawiam do czarnowidztwa.
Przypominam opcje:)

………..

I tak, błąkając się po opłotkach;), dotarliśmy do tarczycy, ponieważ – mimo paru odcinków … temat-rzeka:)

Nasłuchując ostatnich rewelacji o zdobyczach szkolnej medycyny … które jak dotąd nie wyleczyły żadnej tarczycy, ale „mają zastosowanie w terapii”:))), skojarzyłam artykuł w British Medical Journal z 2003, autorstwa K. Gangopadhayai in. – „Triggering radiation alarms after radioiodine treatment”, treści w Journal of Nuclear Medicine i … radosną beztroskę przepisywania „kuracji” radioaktywnym jodem …… ( tak, wiem co to jest izotop;))))   

Otóż przypadki alarmu bramek bezpieczeństwa na lotniskach wskutek pojawienia się tam osób poddanych radio”terapii” wywołały – na Zachodzie :))) – dyskusję o postępowania wadach i zaletach. Jak to bywa, punktem wyjścia obrońców 131I było jak zwykle, że do produkcji hormonów tarczyca wymaga jodu, a jej komórki nie odróżniają izotopu zwykłego od radioaktywnego, z czym nie mogę się zgodzić w całości… ale nie o tym:)

Lekarze nie mieli pojęcia, że ich pacjenci będą mieli kłopoty na „bramkach”, co elegancko omówiono pod hasłem :”Nie przypuszczaliśmy, że te detektory są aż tak wrażliwe”:)))))))))))) ….

JAK wrażliwe? A, drobiazg, wykrywając ślady radio”terapii” sprzed … prawie stu dni . Czy w tej chwili nasuwa się Państwu jakaś konkluzja?
Nie ? W Wiedniu … przesłuchano przez „wpadkę na bramce”;) Małżonkę pewnego Pana ( „leczonego”  w ww.sposób), a która sama „leczona” nie była …. Omawiając pokrótce zachodnie metody, mówiłam o ostrożności w kontaktach z Osobami napromieniowanymi. Czy Ktoś usłyszał w gabinecie, PRZED „terapią”, o PEŁNYM – tzn.pełnym ZNANYM – zakresie jej działania? Jeżeli tak, proszę się odezwać, chętnie upublicznię, bo do tej pory nikt nie chciał się do tego przyznać ……

Cóż z samą tarczycą … ? Nadczynność mogą powodować takie „błahostki”, zda się, jak … nadmierne spożycie czekolady, przetworzonych tłuszczów,  barwników spożywczych, ale i … modyfikowanych białek…. Sól jodowana – opisywałam – jest sprawczynią częstych, utajonych nadczynności …

Czy dalej, drogie Panie i Panowie, uważacie, że „bez sensu jest przebierać w jedzeniu, bo co nas nie zabije, to nas wzmocni”? Może i nie zabije … od razu:) … Zasada owa bowiem – o ile nie pozbawioną pewnej racji, w pożywieniu nabiera nieco innego wymiaru … Wymiaru SUMY.

Jeżeli do nieuważnego odżywiania dodamy „terapie” jodem u kobiet mających małe dzieci … Ludzie z radioaktywną tarczycą nie powinny się do dzieci nawet zbliżać – to subiektywne zdanie, aczkolwiek nie jestem w nim osamotniona:)

Zanim ocenią Państwo ryzyko jakiejkolwiek – głównie zaś – agresywnej terapii, proszę zasięgnąć informacji o WSZELKICH metodach leczenia, pamiętając, że „leczenie” jodem i operacje skutkują wyniszczeniem
tarczycy. To z kolei prowadzi do niedoboru hormonów …. to następnie daje „specjalistom” podstawy do przepisywania leków …. niosących znów negatywne skutki uboczne . Ryzyko vs korzyść.  

I jeszcze .. tak chętnie poruszany przez Panie temat włosów, o których wiecie, że mają wiele wspólnego ze stanem tarczycy. Możecie stosować różne środki „od zewnątrz” i „wewnątrz” tylko na wygląd, ale dopóki tarczyca będzie chora, włosy pozostaną liche. Podobnie – akurat przy nadczynności – łamliwe paznokcie.

Chcąc więc zadbać o włosy, przyjrzyjcie się najpierw tarczycy – w poprzednich odcinkach znajdzie się parę tropów;) …. A jeżeli dojdziecie do wniosku, że jest ok i tylko ten włos cosik „nie taki”;) … przeanalizujcie sposób odżywiania …stan wątroby:) … psyche ….stosowane kosmetyki …  Wygłaszczcie ciało od środka, ono wygładzi się z zewnątrz;)

Ach …  wszyscy o nadczynności, a mało kiedy o niedoczynności? A medycynie ludowej, jak najbardziej swojskiej, znaną jest herbatka ….

z owocu dzikiej róży 4 części
znamion kukurydzy 2 cz.( byle nie GMO)
rozmarynu 1 cz.
melissy 3 cz.
liści czarnej porzeczki 4 cz.

Jedną łyżkę stołową ziół na szklankę parzymy 10 minut, raz dziennie . Jak zawsze – tu ze względu na rozmaryn – niewskazane dla Ciężarnych…..

Docenienia subtelnej tarczycy życzę 🙂

Posted in aktualności, chemia, szczepienia, tarczyca, zdrowie | Możliwość komentowania Litania do Czytelników;) oraz: Tarczyca, czyli żywy włos i żywa myśl. Cz.6. została wyłączona

Eufemizmy NWO: co się da schrzanić pod tytułem „gender”?

Posted by natural health consulting w dniu 9 stycznia, 2014

 

Bez kobiety mężczyzna jest tylko półczłowiek … 😉 żydowskie

Tak … normalnie:)))), to płeć jest …. Dwie nawet podobno, choć Niektórzy upierają się, że :)…. Dymorfizm płciowy odłóżmy jednak teraz w podręczniki, o kolejnym … „maleńkim”…. kroczku chciałam. Kroczku w kierunku zmiany oblicza świata . Czy na lepsze …..a to już do Państwa pomysłowości:)

Stosikowi poglądów „niepoprawnych” dorzucam – wyraźniej niż zwykle – a wyraźniej, gdyż słabo nie wypada – słowo, iż obeznawanie najmłodszych dzieciaków w szkołach z tzw. „wychowaniem seksualnym” bardzo mi się nie podoba. NIE tym bardziej, iż niestety, flancowanie – pardon, jeżeli hodowla, gdyż „edukacja” to dzisiaj hodowla – to i flancowanie -przekonań, iż pożycie intymne jest kwestią, jaką powinny rozważać na lekcjach placówek publicznych sześciolatki … nasuwa pytanie o sforsowanie następnej granicy, za którą system przejmuje kontrolę nad człowiekiem.

O tak, zdaję sobie sprawę, że młodzi jakoś uświadomieni być muszą, a w domach nie zawsze owo „wygląda”, ale …

-po pierwsze: kwestia wieku wprowadzania w … dorosłość, gdyż współżycie to … – przynajmniej teoretycznie:) – dorosłość … O tak, Ktoś się może odezwie: ” A w Kanonie żółtego Cesarza stoi, jak wół: dziewczynka 14-letnia do tzw.pożycia gotową „. Chwila, chwila … I w Polsce były czasy, kiedy małoletnich węzłem małżeńskim sprzęgano bezlitośnie …
Czy to im wychodziło na dobre? I , jeżeli upieramy się, że kultura wzbogaca człowieka duchowo, rozwija go , że mamy postęp … czy można mówić o pełniejszym, bogatszym rozwoju człowieka w chwili skupienia jego uwagi na rozmnażaniu, zanim … choćby w części pozna samego siebie?

Opływając;) w tej minucie samą biografię i sporo trudnych do przyjęcia 
hipotez Pana Freuda, nie sposób odmówić słuszności  Jego: „..Czystość ciała prowadzi do swoistej sublimacji, skierowuje energię seksualną ku biegunowi umysłowemu ….”. 

Nie twierdzę, że całe życie:)))) – sprawą Każego indywidualną, jak sobie możliwości Natury ułoży, ale przynajmniej na etapie niezwykle delikatnego rozwoju duchowego, umysłowego, mentalnego …. czy właściwym tak brutalne wyróżnianie fizyczności?

Doprawdy nie wiem:)))), czemu tej tezy Freuda nie przytaczają Eksperci Psychologowie – a są wśród nich freudyści  – w debatach o słuszności
sterowania młodych mózgów w stronę jednoznacznie cielesną….

Gdzie słychać wątpliwość: czy chcemy, by następne pokolenia doznawały jak najszerszego oglądu świata, potrafiły się w nim znaleźć, wiedziały o nim wiele, ale i umiały bawić – cieszyć się obcowaniem z barwnością egzystencji – czy sprowadzać je do poziomu mechanicznych, bezmyślnie multiplikowanych figurek, znajdujących ujście energii głównie w MATERIALNOśCI i najłatwiej dostępnych przyjemnościach?    

 -po drugie: z jakiej racji ktoś ma to ustalać nadrzędnie, jak w kołchozie?

-po trzecie: zagadnienie celu „uświadamiania” DZIECI … bo chyba nie, żeby odciągnąć je od nauki mnóstwa ciekawych rzeczy, jakich …. nie uczą się niestety zwykle w szkole?

-po czwarte wreszcie : programowanie rosnących organizmów na eksperymenty z płcią ………… 

Do dopiero początek, gdyż tzw. „gender” pragnie towarzyszyć człowiekowi od kołyski po trumnę ….. Od razu, słysząc Zwolenników „genderowania”, że „to nie jest żadna ideologia”, spytam: W takim razie czemuż, ach czemuż konferencje medyczne … wiadomo, med-farm., obfitują wręcz w …. zagadnienia…

– ideologii gender

-medycyny gender

-filozofii gender …..

???

Proszę nie przecierać okularów, dobrze Państwo przeczytali:
MEDYCYNA GENDER. Można ją nawet studiować m.in.  w Wiedniu, od 2010, ale nie sądziłam, iż kiedyś wkurzę się tak, żeby o tym napisać. A nie sądziłam, gdyż …. mimo przeczuć, mimo trzeźwej obserwacji  i tam próbowałam dostrzegać lepsze strony, myśląc:”… świadomość rośnie, najwyżej Niektórzy wreszcie zauważą różnice w leczeniu mężczyzn i kobiet….”

 Naiwność nie boli, ale tylko do pewnego stopnia;) … Moje bowiem wyobrażenie o ewolucji medycyny gender wyglądało tak:

„OK, że med. zachodnia raczyła przyjąć różnice w płciach tak, jak medycyna Wschodu widzi je od zawsze. Może wreszcie kobietom nie będzie się proponować leków powodujących zarost, a mężczyznom – rośnięcie biustu…. „. Bo i Ayurveda i TCM rozróżnia płciowo doskonale, 
dopasowuje terapie i środki adekwatnie ….. nie wmawiając nikomu, że z jego powodu należy przeprowadzić zylion badań, bo jest … kobietą lub zaaplikować dawkę dla hipopotama ( słonie są delikatne), bo jest mężczyzną. Jak można się było domyślać … tak właśnie rozkosznie;) postanowiła wykorzystać płcie „cudowna i jedyna szkolna medycyna „.

Na pierwszy rzut oka … zaczęłam od szkolnych programów wychowania seksualnego, a gadam o medycynie gender , więc co to ma być….

No właśnie … Spójrzmy: czy nie jest genialnym dokonywanie wszelkich testów na ludziach i sprzedawanie im gadżetów „najwłaściwszego programu” nie – od ich dorastania, ale już od niemowlęctwa?  A … że od dawna? A jest … Ale przy zmianie planu „edukacyjnego” … ileż tego badziewu można naprodukować więcej …. Otwierają się Nowe Wspaniałe świńs… Możliwości.

 Najpierw … uczymy parolatki, czym jest seks i zmiany płci. No bo to żaden problem, żeby sobie pozmieniały, prawda? ( pardon, nie rzucać lapem, sądzę, że ironia widoczna? ) … Ostatecznie zawsze można je zoperować tu i tam … Potem, jak sobie już wszystkiego doświadczą i będą znudzonymi …. przepraszam, słowo niecenzuralne – w wieku 18 lat, będą miały to szczęście, że wcześniej wynaleziono „medycynę gender”, która …. pomoże im odnaleźć się we własnej ( wiadomo będzie, jakiej?) płci, a jak nie, to chociaż coś poimituje …. W każdym razie da się wepchnąć ludowi jeszcze więcej piguł, jeszcze więcej zabiegów, jeszcze więcej …. KTO TO Q….. WYTRZYMA???

I proszę nie wmawiać, że koncepcja gender to i tak ….prawie:)))))) „gendre” (fr.) lub „gender” – subtelniejsze angielskie na „sex”, tylko z podkreśleniem możliwości interpretacji kulturowej … Kto chce, i tak sobie interpretuje, ale po co robić z tego jeszcze jedną dziedzinę …. NIEWIEDZY? Fani gender przekonują: „nic nowego, wszak słowo „gender” funkcjonuje od … a może i więcej . OK, tylko CO WY Z TYM SŁOWEM ROBICIE???

O co w tym wszystkim chodzi, poza zapewnieniem stołków nierobom i upychaniem dowolnych programów w głowach dzieciaków ?

Och, och … skądże ja mogłabym wiedzieć …. Przecież ze mnie taka niepostępowa babinka ……. ALE nawet ja wiem, że historia obłędu gender wzięła się od psychologa i … seksologa – niejakiego Johna Money’a ( czyż nie odpowiednie nazwisko? ) , który poddał operacji zmiany płci 22 -miesięcznego chłopczyka …. Fakt, chłopczyk wcześniej ucierpiał z powodu nieszczęśliwie przeprowadzonego obrzezania . Czasem, kiedy się wydaje, że limit pecha wyczerpany ….. Mały Bruce Reimer trafił na Pana Money’a, ten zaś uczynił go dziew….. PRAWIE dziewczynką. A uczynił, gdyż bardzo potrzebował dowodu na swoje – istotnie , niesamowicie PSYCHOLogiczne idee, że …. uwaga, uwaga – tożsamość płciowa pojawia się w wieku trzech lat, a do tej pory można ją zmieniać swobodnie … To był 1966 rok. Kiedy mały Bruce dorósł, nie spodobała mu się teoria Pana Money’a i …. poddał się operacji przywrócenia męskości.  Niestety …. nie mógł się odnaleźć w życiorysie, jaki zafundowali mu „Pan Doktor” i …. rodzice, więc w 2004 popełnił samobójstwo. W tym momencie Niektórzy zakrzykną: „No i Money nie miał żadnego dowodu, więc po ….xxxxx…. to wszystko, jakim prawem forsuje się taką g…… teorię tak powszechnie? ” Aaaaaa …..  Proszę Państwa, Pan PSYCHOLog Money był naprawdę przekonany o swojej wielkości …. I UZNAŁ EKSPERYMENT ZA SUKCES. 

Od tamtej pory koncepcja ruchomości;) płci znajdowała coraz większe zainteresowanie w kręgach politycznych, które to z powodzeniem zaimplantowały ją w feminizm…. Przypominam: nie odmawiam pierwszym Kobietom walczącym o prawo do odzywania się wśród mężczyzn:))))) słuszności … Ale to, co z pierwotnego feminizmu wyewoluowało, czyli
„-izm” ekstremalny, jest instrumentem politycznym.

Same „studia gender”? Ich treścią jest oprotestowywanie przyczynowego związku biologicznej i społecznej płci z ich kontynuacją … Określenie „Doing gender” – w tłumaczeniu na intelekt pierwszych „Genderowców” to nic innego, jak „robić płeć”:)))) – przepraszam translacyjnych wrażliwców, tym razem będzie szpadlem:) Więc: „płeć można sobie zrobić”?

Owszem, wielu „robi” ją sobie od wieków, istnieją w społeczeństwie i jakoś funkcjonują … Czy to powód, żeby zmiany płci …. rozpowszechniać?

Znajomi – o orientacji odmiennej od zwyczajowej:) – sami twierdzą: „Ta wrzawa nam nie służy”. Jednocześnie wiedzą, że i w ich środowisku są zainteresowani biciem politycznej piany = kasą. Jest im z tego powodu przykro i tyle, dlatego uprzedzam: proszę odróżniać politpieniaczy od Ludzi, Którzy w Naturze w pewnym procencie istnieli ( mam na myśli homoseksualistów) i istnieć będą, jakkolwiek są mniejszością …. i wielu z Nich nie ma zamiaru urządzać z tego powodu awantur .   

Jeszcze o „gender” …. Wielokrotnie, wykazując fatalne następstwa filozofacji bandyty Descartesa, zastanawiałam się, jak to możliwe, że przez tyle wieków nadal znajdują się jego zwolennicy …. I … mamy „gender” – nic innego, jak powrót do kartezjańskiej  dychotomii … On rozdzielał duszę od ciała, gender oddziela płeć od … ciała? Czy nie tak brzmi jego „kulturowa interpretacja”??? ………… I czy płeć jest TYLKO ciałem ???

Nie obchodzi mnie, że w tej chwili wychodzę na zgryźliwą, starą jędzę – ależ proszę bardzo. Obchodzi, że kiedy będę stara naprawdę – ktoś będzie mi wciskał „terapie celowane w płeć”, które  – na bazie aktualnego obrazu medycyny alopatycznej – faktycznie tę płeć rozstrzelają… jeżeli jeszcze będzie w co strzelać.

JAK to się stało, że dziesięciolecia medycyna szkolna nie chciała zauważyć milionów przykładów na to, że kobiety i mężczyźni w WIELU – bo nie zawsze i nie wszystkich – przypadkach wymagają innych środków, metod?

Przykłady… ? Protezy, implanty w uszkodzeniach kolan … różnice – jak na dziedzinę subtelną – ogromne, choćby i przekrój w liczbach – ale co tam, masowo montuje się kobietom sztuczne stawy kolanowe zrobione na modelach … męskich. Dopiero w 2007 skonstruowano kobiecą część zamienną;), na skutek tysięcy skarg o uszkodzenia ciała  …

Zawał … udar … u kobiet często wygląda inaczej niż u mężczyzn …. Objawy określa się w podręcznikach tak samo, „leczy” tak samo …. „Odkrywcza  różnica” terapii polega na … testowaniu następnych „doskonałości” …………….  

„Leki” hormonalne – prawdziwa bonanza, szczególnie w „leczeniu” tarczycy …. Kto mówi Kobietom, że wyniszczanie kawału tarczycy jodem w drodze „leczenia” jest dokonywaniem rzezi na raty?

Testy, jakie medycyna szkolna hucpiarsko przedkłada w roli dowodów na działanie swoich „cudeniek”, przeprowadzane są częściej na mężczyznach aniżeli na kobietach…. Nic dziwnego, że u kobiet są w stanie zdziałać „cuda” … niestety nie takie, jakich by oczekiwano.

Gdzie uwzględnienia zmiennych wartości pH, różnych wartości aktywności enzymatycznej ( u kobiet przeważnie, poprzez … aktywniejsze enzymy niektóre leki są w wątrobie rozkładane szybciej ), za to leżą w babskim żołądku jedną trzecią dłużej niż w męskim…..

Dawno już – acz regularnie, także i tu – wkurzałam się na przepisywanie „leków” nieadekwatnie do wieku, na obłęd napychania Staruszków porcjami dla młodych byków …. Niewiele się zmieniło …. Starsi nadal są dla tuzów przemysłu farmaceutycznego wielkim, niezwykle rentownym magazynem na odpady industrialne….

Nie, wciąż nie powiem, że lekarze uczestniczą w tym procesie wyłącznie umyślnie, chociaż są i tacy. Przykrą prawdą jest, iż – jak pisałam na początku- wielu wierzy w to, czego zostali nauczeni na treningach ordynowanych przez BigPharmę, wierzy w to, że są lekarzami, choć często stanowią jedynie dział akwizytorski …. Stąd nie może dziwić, iż, kiedy sami w chorobie … nagle wielu widzi, że wzięcie piguły jest bez sensu, bo przecież „u pacjentów nie działało”, że jakaś operacja zbędna, bo „u moich tylko popsuła sprawę ….”. Nagle – albo sięgają po środki ostre, ryzykowne – albo się poddają. Jest prawdą od lat, iż najgorszym pacjentem lekarza jest lekarz:) i własna rodzina:))))), co się zresztą często wzajem nie wyklucza …..

Optymizmem napawa jedynie, że powiększa się krąg lekarzy leczących …. SIEBIE nieprzemysłowo. Być może z czasem przeniosą to  w miarę możliwości  na pacjentów?  

Ale wracając do medycyny gender … Taki zwrot w stronę płci u środowisk 
zainteresowanych wyłącznie zyskiem … poddaję się, chyba nie może budzić nadziei na cokolwiek optymistycznego. Ponieważ … wzięłam pod lupę tendencje ….

I znalazłam:) … Osteoporoza – rozdmuchana radośnie gwoli wiadomej i przypisana abstrakcyjnej wręcz liczbie kobiet, ukazała się w świetle „medycyny gender” jako ….. niedoceniana u mężczyzn :)))))))))))))))))

Co to znaczy?

A że Panowie będą częściej diagnozowani na „osteoporozę” i – tak jest, „leczeni” :)))))))))))))))))) Już szykują się specjalne studia, ponieważ są specjalne granty :)))))))))))))………….. Zbiory zapowiadają się nieźle:))))

Na osteoporozie się nie skończy … Okazało się ( co za nowość, ojej …;) … a jak pisałam, że tak jest, to usłyszałam, że jestem wywrotowcem:))))))) – że kwas acetylsalicylowy u mężczyzn właściwie nie działa prewencyjnie …
( Moim zdaniem u kobiet też nie, ale o tym już było:)))) Trzeba nowego leku :)))………. No i … beta blokery wywołują u Pań gorsze skutki …. ( a są jakieś lepsze?:)))) …. Co z pamięcią o Paniach, Które poległy w testowaniu „leków” na AIDS – „chorobę” nigdy nie dowiedzionej hipotezy, nigdy nie odkrytego mechanizmu …. ? Dlaczego za to promuje się przeszczep szpiku bliźniąt jednojajowych jako „leczenie AIDS”?
Ileż nowych dróżek, żeby zarobić ….

Target;) cukrzycowy …. Ktoś słyszał, żeby lekarz poinformował pacjenta, iż kumulacja insuliny i estrogenów w jednym ciele to świetny sposób na hodowlę raka? Nieeee? Zamiast tego – „receptę proszę…” ? Kto słyszał, żeby cierpiącej migreny kobiecie powiedziano w przychodni: „Odstaw pani szybkie zupki z glutaminianem, konserwy i nie przebywaj w upiornym świetle rtęciówek …. „? Kto słyszał, żeby, przepisując Mężczyźnie kortykosteroidy, powiedzieć:”Ale pan wie, to zniszczy męskość, sprowadzi artretyzm i jeszcze parę ciekawych zaburzeń”….? … A ordynując syntetyczne, przeciwgorączkowe rozwalacze wątroby dzieciom, wspomnieć rodzicowi, że gorączka ( byle w rozsądnych granicach ) jest … elementem procesu wzrostu młodego organizmu ?I dlaczego ani mru mru, że jeżeli dziecko w pierwszych latkach nie przeszło jeszcze żadnych zmian skórnych – żadnej wysypki chorobowej – to to właśnie jest nienormalne? ……. Tak samo, jak bezsensowne wycinanie migdałków, wyrostków ? ….

Ach … że niecałkiem;)  o to chodzi gender, że należy LEKI dopasowywać …. ?
Ależ tak jest …. Tyle, że stara, ta pramedycyna, z ziołami i okładami i hydroterapią i setkami innych, dobrych metod … ona już dawno to zrobiła. I ma leki i ma terapie ….
Trzeba się ich tylko, Szanowni „Nowatorzy” ….. nauczyć.   

Dość ….

Zawsze tam, gdzie angażuje się ogromne  finanse i nazywa to „nową, lepszą wizją” …  budzi moją wątpliwość. Nie uwierzę w dobre zamiary kogoś, kto bardzo chce zajmować się cudzymi dziećmi, aby kształtować je dla swojej wygody … Tak samo nie uwierzę komuś, kto prowadząc latami akcje „na chore dzieci”, a de facto wspierając przemysł medyczny, nagle – na skutek echa oburzenia internautów – rok temu zauważył, że istnieją również Seniorzy … 

Wierzę  … wierzę wielu Ludziom . Jak … Pewnemu Panu Pielęgniarzowi …   Kiedy przywieziono zabiedzonego Staruszka z PODSTAWOWYMI objawami choroby – nazwijmy ją „A” – i NIE wykonano PODSTAWOWYCH w tym przypadku badań poza EKG i bazą krwi, ale też nie umiano rozpoznać dolegliwości bezpośrednio … więc wpisano „podejrzenie zawału”, czyli „chorobę B”…..
Staruszka położono na łóżko ( po kilku godzinach czekania na korytarzu), dano kroplówkę … Kupę – bo kupę … przeciwbólowych … bo się skręcał …. A nocą … powiedziano, że „dolegliwości usunięto” i może iść ….. A On cierpiał … Zostawiono Go więc na wózku  … i powiedziano, żeby sobie poszedł…. Ale przyglądał się Pan Pielęgniarz … Zabrał Staruszka do siebie. I pomógł… Zawiózł do innego lekarza … Nie do szpitala . I … w niemal ostatniej chwili Staruszek został uratowany. Bo to była prosta, choć groźna dla życia okoliczność. Znajomy Pana Pielęgniarza przejrzał szpitalne papiery Staruszka … i włos mu się zjeżył, choć przecie zna i środki i procedury … Czternaście „leków” dla 80-letniego organizmu, kroplówka … W danej sytuacji mogło zabić pacjenta, ale te stare organizmy … niesamowicie odporne. Pan Pielęgniarz wiedział, że to zła mieszanka …. Inny lekarz wiedział, że tak się nie robi … A jednak to codzienność na oddziałach . Fatalne rozpoznania, jeszcze gorsze „leczenia”….I … nieustanne manipulacje, by Człowieka od machiny uzależnić… Czy, szczególnie pracując dla … MOLOCHA, można tego NIE zauważyć?

P.S. Tak na marginesie …. Zanim podadzą Państwo chłopcu, który nie skończył dwóch latek, jajko – proszę to przemyśleć. W wielu tradycyjnych postępowaniach unika się jajek w diecie chłopięcej do dwóch lat ze względu na … unikanie ewentualnych zaburzeń płciowości. Potem jak najbardziej 🙂

Posted in aktualności | Możliwość komentowania Eufemizmy NWO: co się da schrzanić pod tytułem „gender”? została wyłączona

Trzej Królowie wiedzieli, co dobre:) , czyli: mirrą w strachy.

Posted by natural health consulting w dniu 5 stycznia, 2014

Rozum mówi „cud” : Newton mówi „wątpię” (…)
Wątpić ! Wątpić i nie wierzyć bez eksperymentu :
O tym myślał Jezus, gdy powiedział „Tylko wierz , wierz i próbuj…. „. William Blake, „Epigrams , Verses and Fragments ….”

Nie wiem, o czym myślał Jezus …. Myślę, że wiem , że i … i wiara i doświadczanie ….. doświadczanie bez końca ….

Kochana Pani K. (Kalandrafel ) …. dziękuję za ogrom wzruszenia. Odczuwając Pani Obecność , czytając Pani słowa … gdzieś z przestworzy dusza fragment pewien ściągnęła … Oto on:
„Istnieje pewien uniwersalny język, wspólny dla wszystkich aniołów i duchów , lecz niepodobny językom , jakich używają mieszkańcy tego świata. Umiejętność posługiwania się nim zdobywa po śmierci każdy człowiek , dlatego też w świecie duchowym wszyscy się rozumieją „…..  ( Swedenborg) Kochana Pani K.? Jestem przekonana , że istnieją Ludzie , Którzy posiedli tę mowę za życia…. Dziękuję za szczęście doświadczenia ..

……………………

Gdzieś w prasie ukazały się ponoć notki, iż w związku z przedłużaniem prawa jazdy co 15 lat nie będzie trzeba poddawać się badaniom …. chyba, że się jest zawodowym kierowcą .

Pytacie , słusznie – „i co z tego”? No właśnie . Po pierwsze – nic a nic nie zmienia to faktu , że ODEBRANO ludziom PRAWO NABYTE , po drugie – kto jeszcze wierzy w obietnice skompromitowanych polityków?… Kto jeszcze wierzy politykom w ogóle….

Mówią , że nie będzie coś wymagane TERAZ , ale KTO zaręczy , że to się nie zmieni ZARAZ? Poza tym … niby dlaczego nie przejmować się losem kierowców zawodowych ?

Reszta bez zmian : wyciąganie kasy ,  odciski palców …

Przemocy mówię NIE .

…………….

Trzech Króli , Polska pójdzie nawąchać się dobroczynnego dymku 🙂 do świątyń …. Niestety , już w drzwiach Niektórzy zapomną, co obiecywali  Bogu , a może i sobie samym … A potem od nowa … Nie zapytam , dlaczego TO sobie cały czas Ludzie robią … Biją się w piersi , ale zaraz … to samo … i to samo … Słabości rozumiem świetnie. Ale co, kiedy słabości przybierają nad „mocnościami” tak solidnie , iż Człowiek niszczy wszystko dookoła? Prosty przykład … Po Nowym Roku wzrosły ceny warzyw i owoców , tych już dawno zebranych , leżących w magazynach i nie młodniejących bynajmniej …. Łańcuszek działa : od Pana X., który podniósł pierwszy …. być może wcale nie hodowcy , a pośrednika , muszą zrobić to samo sprzedawcy maleńkich sklepików …. A Nabywcy z kolei podniosą ceny na swoje usługi i swoje towary …. żeby zarobić na jedzenie. Ludzie? Dlaczego TO sobie nawzajem robicie ? Ja wiem , że podatki, że bandyckie przepisy  etc. Ale czy od tego zaczyna się zmiany? Od zdzierania skóry z Bliźniego?

Czy naprawdę podnoszenie cen żywności w sytuacji, gdy wyrzucane są jej tony, jest usprawiedliwione czymkolwiek ? I czy pazerność może być usprawiedliwieniem? Czy prościej jest podnieść cenę aniżeli oprzeć się rozbójniczej polityce? …. Widocznie prościej ?

To się nie spodoba ( nie pierwszy raz ) Wielu , ale … proszę ( po raz n-ty) przeanalizować koszty pożywienia w drodze od rolnika do klienta …
A już  majaczą następne kretyńskie przepisy , dzięki którym wykończą się małe wędzarnie … Ze względu na „normy smolistości”;))) To lepiej pomalować kiełbasę co najmniej równie rakotwórczym lakierem wędzarnianopodobnym? Dlaczego godzicie się na takie traktowanie? Pytam „godzicie”, bo ja NIE. Nie kupuję sztuczności, a jeżeli czegoś zbraknie , idę do rolnika … Oczywiście , to czaso- i bywa, finansochłonne, ale …. przynajmniej nie wspieram chorego systemu.

….

Ponownie obawiam się opisać całkiem przyjemny środek leczniczy – bo był i jest lekiem w Indiach, Chinach – a obawiam, gdyż za każdym razem, kiedy wzrośnie popularność jakiegoś taniego i dostępnego dotąd specyfiku – rosną jego ceny. I tak, waham się między dzieleniem  informacją a odpuszczeniem sobie pisania , gdyż wbrew moim i Wszystkich podobnych do mnie – zamiarom , najwięcej skorzystają nie – potrzebujący , a bezwzględni. Tak było np. w przypadku imbiru – dopóki jego właściwości były daleko w cieniu za swojską pietruszką i marchewką, kosztował 9,00 – 12,00 zł. Teraz, widzę po 28, 00 , co nie jest czymkolwiek uzasadnione ………………………….

W dodatku dostrzegłam już w sklepach – tam, gdzie nie zszedł prawdopodobnie z powodu ceny właśnie – w mniejszych ośrodkach – imbir … rozmrożony (!) , podgniwający…. A przecież można go było sprzedać taniej ….. 

Przepraszam, ja tego po prostu nie rozumiem.

W wahaniach … jak zwykle wzięła górę nadzieja ,  że umiejętność korzystania z darów Natury i powszechność wiedzy …  sprawi, iż zdrowi, szczęśliwi ludzie będą zarażać zdrowiem i szczęściem … że coraz więcej będzie dla Innych ….. Człowiekiem.    

Commiphora myrrha , proszę Państwa , to niedoceniany u nas środek , choć Wielu , pytanych o mirrę , skojarzy ją oczywiście z kościołem.

Z rozmów z Księżmi wynika , iż kadzidła kościelne nie zawsze są takie same :))), mnie zaś chodzi o jedną … a raczej dwie, ale jedną bardziej:

Commiphorę myrrhę – czyli żywicę z kolczastego drzewka – krzewu :), zadomowioną w Egipcie, Somalii i okolicach:) , wymienianą w papirusie Ebersa, u Hipokratesa …. Najprawdopodobniej też o nią chodzi jakieś 156 razy w Biblii:)), używaną w Egipcie – ale i Izraelu nie tylko do balsamowania zwłok , bo i leczenia ran, inhalacji w infekcjach górnych dróg oddechowych ….. Indusi, pytani o „Guggul” ( nieco inna Commiphora , ale też mirra , nie mylić z kuzynką – Salai Guggul ) , odpowiedzą , że to jedno z podstawowych remediów ….

Co ciekawe , ślady „świętego dymu” znajdziemy praktycznie we wszystkich religiach , również u pogan. Chrześcijaństwo z kolei miewało okresy powstrzymywania się od używania kadzidła w obrzędach , by … nie upodabniać się do innych 🙂 Kadzili za to w domach :), znając jego właściwości zdrowotne. Chrześcijaństwo poddało się kadzeniu;) w świątyniach stopniowo, pierw na Wschodzie , potem na Zachodzie , kiedy ( w olbrzymim skrócie ) …. zgaszono ( prawda , że jestem złośliwa?;)) zwyczaje pogan. Od tej pory dym przedstawiano jako znak obecności Boga … Ducha Swiętego …. czyli generalnie symbol „niepogniewania się na lud”:)

Nic a nic nie robili sobie z podobieństw żydzi. Przeciwnie – do dziś w rytuale Habdalah ( oddzielenia ), kończącego szabas i zaczynającego nowy tydzień , błogosławi się wino , światło ( symbolizują świece ) i „korzenie” – zioła , przy okazji nawąchując się:)))) z naczynka kadzidła na całe siedem dni:))))

Mimo , iż Kościół dość niechętnie dzielił się zdobyczami:), Wierni – tak PRZEDTEM, zanim mirra zdobyła w KK miejsce szacowne, tak i potem – nauczyli się z niej korzystać. Niestety, ostatnio widzę w domach więcej kadzidełek napakowanych chemikaliami made in China lub India – nawiasem mówiąc , mogących nieźle przytruć , że nie wspomnę o kancerogennych właściwościach ( pisałam), zamiast prostego ,choćby i kościelnego kadzidła.

Nawet Afryka :))))…. co znaczy „nawet”;)….. Afrykańczycy świetnie , do tej pory korzystają z dobroci najróżniejszych kadzideł – a mają niezły wybór, gdyż poza np. Commiphora habessinica ( abissynica), jest i Boswellia serrata ( sacra ), także znana użytecznością w tamtejszej medycynie – m.in. przy leczeniu syfilisu, bilharcjozy, skąpomoczu …..

Nic dziwnego, że za mirrę wzięli się badacze zachodni.

Początkowo szło słabo:), od 1828 ukazuje się publikacja o C.m.jako „Balsamodendrum” w Plantae Medicinales oder Sammlung Offizineller Pflanzen T.F.Ludwiga von Esenbecka , potem jeszcze parę wzmianek i…. cisza. Aż do czasów najnowszych, efekty możemy poczytać m.in.:
2010, Food and Chemical Toxicology: Oxidative Stress and Immunotoxic Effects of Lead and Their Amelioration with Myrrh ( Com.molmol) Emulsion,
2006 Toxicology in Vitro , (March Iss.)
2001 – ciekawe studia poczynił Uniwersytet Rutgera ….
2010, March, Journal of Immunotoxicology … to na początek:)

Tutaj zaledwie sygnalizacja znaczenia roślinki, której żywicę dobrze byłoby mieć pod ręką … Choćby i dlatego, że ona się bardzo trudno starzeje :))))) …. Proszę się nie obawiać, nie zmumifikują się Państwo za życia;))))

I tak, czytając powyższe publikacje dowiedzą się Państwo, że m.in. żywica Commiphora myrrha działa korzystnie …..

-wspomagając ukrwienie,

-odtruwając

-wykazując killercze;) działanie na komórki raka ( m.in. wątroby, prostaty, piersi….)

-łagodząc wrzody żołądka ,

-w chorobie Morbus Crohna,  Polyarthritis … i pewnie wielu innych, ale na ten temat „zachodni”:) przeprowadzili już jakoweś studia:)…. Przy okazji: Mirra ( TA mirra) stymuluje tworzenie leukocytów … Prawda, że wygląda obiecująco?

I choć oficjalne źródła upierają się, że „nie ma przechowanych żadnych dawnych źródeł tyczących dawkowania” – ośmielam się twierdzić, że owszem, owszem :)))))))))))))))))))))) …… Wątpiącym – np. „Quanum al-Tibbram”…

W każdym razie znane są dawki 1 gram żywicy Commiphora myrrha do 3 razy dziennie , wewnętrznie, z zastrzeżeniem, że NIE mogą przyjmować go Ciężarne! Przypominam: to informacja, nie zalecenie …..

Sporządzano też z C.m. nalewki, a nalewki z żywiczności mają niezłe działanie na drogi oddechowe…. Potwierdzeniem niech będą pilotażowe badania nad zastosowaniem mirry w leczeniu … ASTMY .

Wiele danych znajdą Państwo na „Molecular Biology Databases”, na UCLA Louise M.Darling Biomedical Library: Myrrh.

Ogólnie… Mirrę się wącha – w ten sposób działa uspokajająco, usuwa uczucie strachu , można rzec, wywołuje błogość:), łagodzi depresję, stres , woń czynna przeciwgrzybiczo, przeciwbakteryjnie,  wedle Ayurvedy – otwiera czakrę serca . Wewnętrznie – niektórzy żują:) grudkę i wypluwają, inni – łykną:), każdemu wedle upodobań:)))), byle – jak zwykle, nie przesadzać.

Tym, Którzy zaś słyszeli o pomiarach benzopirenu w pewnej świątyni na Tajwanie, gdzie to ponoć dowiedziono, iż poziom benzop. z kadzideł tamże palonych był 40 razy większy od tego w przeciętnym, zadymionym mieszkaniu palacza, powiem , że w tych świątyniach bynajmniej nie pali się przeważnie mirry, a popularne kadzidełka pełne „fabrykochemicznych” niespodzianek – głównie środków wiążących, których i ja nie polecam …. W tej chwili przypomniało się, jak dobre kadzidełka zrobić, ale to już innym razem …..

I tyle na początek 🙂

Posted in aktualności, depresja, farmakologia, onkologiczne impresje, prostata, reumatyzm, zdrowie | 4 Komentarze »