Natural Health Consulting-wiedza na zdrowie

Etnomedycyna z 4 stron świata: Ayurveda, TCM & …. . Technologie a środowisko. Odżywianie. Huna. Zwierzęta. Muzyka. Historia i Mistrzowie ars medicinae.

Stwardnienie rozsiane cz. 3.Moc ciepła .

Posted by natural health consulting w dniu 23 Maj, 2012

Na początek o cieple serca … Ono być może sprawiło , że Pani Dr Laura Hewitson ( Uni Pittsburgh ) poczyniła badania nad bezpieczeństwem składu zalecanych szczepionek i nie omieszkała ogłosić . Właściwie tego typu rzeczy należą do CDC ( Center for Disease Control and Prevention ) , jednak owo się raczej nie kwapiło … Czyżby dostępne nie wypadły dostatecznie zadowalająco ? A zapasów szczepionek mnóstwo … A produkcja trwa … A pieniążki na reklamy poszły ….

Ale Pani Hewitson się uparła . Efekty obdyskutowano na International Meeting for Autismus Research (IMFAR) w Londynie i … wieści nie dało się już powstrzymać .

Małpki – makaki – otrzymywały stosowane powszechnie i od 1990 szczepionki – dawki dobrane były do wieku i wagi . Niestety ,  autyzmu u zaszczepionych zwierzątek ukryć się nie dało . Opisy sprowadzają objawy tylko do autyzmu , gdyż pod takim kątem wykonywano doświadczenia . Niestety , niewiele wiemy – z dokumentu oficjalnego nic więcej nie wiemy – o symptomach dalszych , pozostańmy więc przy fakcie , iż małpki dotknął autyzm ( w ww.vactruth.com – bardzo dobra strona ( następna ) o szczepieniach ) . Dostatnio oberwało się szczepionkom MMR ….. Czy to nie one zachwalane są jako „bezpieczne i konieczne ” ? Och , jak każde , niepotrzebnie więc budzi to ( wciąż jeszcze ) moje emocje .

Ciekawam , kiedy o studiach Dr Hewitson usłyszymy w mediach 🙂 . Na razie proszę przestudiować podaną stronę i cieszyć się , że jest ( jeszcze ) mnóstwo ludzi , którzy robią dobre rzeczy dostępne Wszystkim , bezpłatnie , z potrzeby serca ….

Taką potrzebę musi też  znaleźć w sobie każdy , kto mierzy się z SM . Obojętnie – w sobie , czy w kimś bliskim … dalszym .Terapia bez miłości do ludzi – w tym do siebie – nie ma sensu , jest tylko nieudolnym duszeniem pożaru .

Spójrzmy na pogląd TCM – medycyny pedagogicznej . Różnice między psyche , a duszą ? Nie znajdziecie ich tam . Spójrzcie , jak dzieli Zachód – ducha , ciało , mental …
w TCM jest Yin i Yang – Yin działa wewnątrz , Yang na zewnątrz . Mowa to Yang , rozumienie – Yin … Rosnąć – to Yin – to jednocześnie rozumienie na cielesnym poziomie – te same siły , konieczne do rozumienia troszczą się o to samo – żeby komórki osiągnęły stabilność , więc nie ma sensu dzielić duszy i ducha …. Chińskie gadanie ? 😉 Być może 🙂

Dążę do wskazania Chorym na SM Qi Gong – to terapia porządkowa , wzmacniająca siły Yin ( najczęściej siły Yin ) . Wg TCM SM to słabe nerki , aczkolwiek nie tylko i nie zawsze . Ci , Którzy śledzili wpisy o TCM od początku , wiedzą , dlaczego przy osłabionych nerkach Qi Gong jest dobrym wyborem .I bezpiecznym .

Dlaczego nie interferon ? Co to o nim pisałam ? 🙂 Podtrzymuję . Ale , żeby nie zmuszać do „kopania w artykułach ” , krótko : przy interferonie relacja poprawy do skutków ubocznych ( niepożądanych ) jest bardzo krytyczna , z czym niewątpliwie 🙂 zgodzą się doświadczeni neurolodzy .

Jak mówili Grecy …  „Najlepszy lek ? Poznaj samego siebie ! ”

To również było ( i winno być dalej ) celem leczenia : poznanie swojego organizmu .

Czy , obserwując się po „kuracji” interferonem , możemy owego poznania dostąpić ? I … co z nim uczynimy ?

Ale jeszcze o zimnie …

Nerki należy oczywiście ocieplać – wykluczone są majtasy 🙂 poliestrowe i z in. tworzyw sztucznych – nieważne , że pisze „bielizna oddychająca „- ma z oddychaniem tyle wspólnego , co z przebywaniem w hali produkcji chemikaliów . Oddychacie , a jakże , ale … czym ?

Przypominam , że nową , bawełnianą bieliznę należy najpierw przeprać , by pozbyć się ( w większości ) impregnatów , usztywniaczy etc.

Przy SM Chińczycy stosują m.in. moxę ( od jap. mogusa -rodz. piołunu ) – proszę nie zapominać , że nie powinno się jej poddawać przy samym rzucie SM . Jednocześnie : „dźgnięcie” SM występuje ZAWSZE na słabym miejscu – banalne infekcje potrafią rozniecić całą falę „skoków” SM , stąd nie warto przeziębiać nerek , paradować z gołymi plecami w chłodniejsze lub wietrzne dni itp.

„Zimno” w TCM to zaburzona komunikacja pomiędzy komórkami . Teorie „zarazkowe ” nie rozwiążą problemu SM . Za to rzut oka na mechanizm działania rtęci w organizmie żywym ( p.szczepionki ) może po części temat wzbogacić .

Ach … że szczepionki były i w Chinach ? że „Chińczycy pierwsi ” ? :))))))) A jakże … Ale co do „pierwsi ” pewna nie jestem – póki nie możemy stwierdzić z całą pewnością – a pewnie nigdy to nie nastąpi 🙂 – która ze starych kultur tego typu praktyk NIE stosowała … niech to pozostanie ideą starą , wypaczoną bezlitośnie i użytą przeciwko ludzkości … Jak to ? A tak to : Chińczycy „szczepili” przeciwko ospie wdmuchując do nosa zdrowych proszek ze … strupów ospowych . Była to więc droga jak najbardziej naturalna , jakkolwiek „turbo” 😉 , no i jakoś sobie nie przypominam , by do ww. dodawano jakichś trucizn 🙂

Jak Chińczycy wpadli na „szczepienia” ? A prosto : z obserwacji  :))))))) i zdolności wyciągania wniosków . Dostrzegli , że ciało poradzi sobie z „zarazkami” samo , dlatego tak ważnym jest uporządkowany system i właściwe traktowanie przy stanach ostrych . Ciało magazynuje koncepty ( ukłon dla homeopatii ). Nie nadadzą się więc raczej do osiągania równowagi suplementy – ersatze , tym bardziej stworzone syntetycznie . 

Zapalenia gardła obniżają Yin i są drogą do mnóstwa innych zapaleń – o gardło należy dbać – nie nosić sztucznych chustek , ciężkich golfów ( w zimie można wełenkę ), ciasnych krawatów , kołnierzyków …. – ono powinno mieć stały dostęp świeżego powietrza :nie lubi klimatyzacji , nie cierpi szybkiej jazdy z otwartym oknem – podobnie , jak ucho . Nienawidzi antybiotyków .

Poprzez zioła uczy się walczyć ze słabością .

Poprzez zioła i ćwiczenia organizm wzmacnia się – one pobudzają do pracy , do reakcji .

„Immunocisza  „- kiedy system , nazwijmy go po „zachodniemu” , immunologiczny , nie daje znaku życia – nie walczy ze słabością , z wrogą ingerencją „z zewnątrz” – to posłaniec ciężkich zaburzeń . To , co odczuwamy przy infekcjach , to nie choroba jeszcze – to sygnał obrony .

Cisza oznacza , że ciało wpuszcza wszystko i nie może się bronić .

Infekcje są treningiem dla odporności . Przepuszczalność immunologiczna to głównym problem SM . 

TCM leczy przy SM :zaburzenia pęcherza , nerki , jelita , słabość mięśni … Stosując Qi Gong , Shiatsu , zioła …

Aż do przywrócenia porządku .

Komentarze 4 to “Stwardnienie rozsiane cz. 3.Moc ciepła .”

  1. kalandrafel said

    Bardzo dziękuję! Bywa różnie, czasami zwlec się rano nie mogę z łóżka, ale tylko wtedy, gdy do pracy mam iść 😉 Jak mam wolne, wstaję radośnie. Piesio śliczny i bardzo kochany, ma już 10 lat, odżywiany holistycznie:-)

    • Nie ma za co 🙂 Z opisu wnioskuję , że organizm reaguje całkowicie prawidłowo ;)))) A piesio … nie na darmo mawia się , że po Zwierzaczku widać , jaki jest Właściciel .Dusza rośnie – to ja dziękuję , za wielce pozytywny obraz 🙂

  2. Witam serdecznie . Pytanie naturalne 🙂 – śpieszę uspokoić . Mam podobnie 🙂 I wcale nie czuję , abym miała wybuchnąć ( no , może czasami ;)) . Są dwa wyjścia :1) jeżeli jest dobrze , czujesz się zdrowo , masz energię ( to ważne ) , nie jesteś przy tym ospała , nie odczuwasz nadmiernego pragnienia , śpisz dobrze , wstajesz wyspana ,masz apetyt ( ale nie ciągle i tylko na słodycze 🙂 ,prawidłowo reagujesz na środowisko ( na gorąco – pocenie , na zimno – ubierasz się cieplej ( choć może brzmi zabawnie )… tu jeszcze szersza kwestia pór roku i reakcji adekwatnych do nich – związana z typem -np . wg Ayurvedy , człowieka ) , kiedy są prawidłowe wypróżnienia o prawidłowym kolorze i konsystencji , kiedy nie męczysz się „byle czym” ( np. wejściem na 3.piętro ) , oddychasz prawidłowo ( pisałam o oddechu ) , itp. – jest super i tak trzymać .2) Jeżeli , przy „nie choruję” , jednocześnie coś z tego , co wymieniłam , się nie zgadza – należy się sobie przyjrzeć .A kiedy „coś się jednak przyplącze ” – nie panikować , obserwować i łagodnie leczyć .”Cisza” oznacza głównie , że ciało nie odpowiada – nawet , gdy źle się czuje ( brak energii , różne , na pozór „nieistotne” ,
    objawy , jak np. problemy z wypróżnianiem- np.obstrukcja i zero reakcji żołądka , apetyt mimo to – to wtedy trzeba organizm „ożywić”, pomóc . Pozdrawiam . Prześliczny ten piesio 🙂

  3. kalandrafel said

    To ja mam pytanie, może troche dziwne. Ja w ogóle się nie przeziębiam, nie zapadam na infekcje, grypy nie miałam od lat, nawet, jak wszyscy dookoła chorzy. Czy to znaczy, że mój układ odpornościowy jest słabo ćwiczony? Że wpuszczam wszystko i kiedyś wybuchnie z siła nie do opanowania? Nurtuje mnie to od jakiegoś czasu…Pozdrawiam

Sorry, the comment form is closed at this time.